Krok w nowy rok.

By | 1/02/2016 Skomentuj






No i mamy - Nowy Rok.

Koniec starego roku i początek nowego to dla wielu osób czas na podejmowanie decyzji, czas zmian, zastanowienia się nad pewnymi rzeczami. Dla mnie to czas przemyśleń, ułożenia sobie w  głowie pewnych kwestii. Przez cały rok staram się nad sobą pracować, nie odkładam zmian na potem. Jednak obecny przełom jest dla mnie inny, wyjątkowy. Może bardziej dojrzały?


Lata mijają bardzo szybko, niedawno czekałam aż znajomi dojadą do nas na imprezę sylwestrową, a teraz jesteśmy już po kolejnej. Dopiero co planowałam wakacje, Święta, urodziny...a to wszystko jest już tylko wspomnieniem. Dlatego też czas usiąść, pomyśleć i działać. Na każdej płaszczyźnie. Na niektóre wydarzenia wpływu nie mamy, ale nic nie zadzieje się tak jak tego chcemy, jeśli sami nie podejmiemy działań w tym kierunku.

Rok 2015 nie był moim szczęśliwym rokiem. Zdarzyło się w ciągu niego wiele rzeczy, które lepiej, gdyby się nie wydarzyły. Nie miałam na nie wpływu, nie mogłam powstrzymać lawiny niepowodzeń, ale mogę teraz z perspektywy czasu wyciągnąć wnioski. Nie chcę jednak skupiać się na tym, co było złe. Jak sięgnę pamięcią do tych dwunastu miesięcy, mam też piękne wspomnienia. Tylko takie warto odkopywać i nad nimi się pochylać.

Rok ten był dla mnie wielką lekcją pokory. Lekcją odpuszczania w momencie, kiedy nie masz na coś wpływu. Lekcją zakopywania toporów wojennych. Lekcją nadziei i łapania chwil.

Czego oczekuję od obecnego roku? Niczego. Nie oczekuję! Będę działać!
Sprawię, że za rok usiądę i powiem: Tak! Tak właśnie miało to wszystko wyglądać.

Mam już kilka spraw na liście "Do załatwienia". Mam kilka planów, których nie będę odkładała na przyszły rok czy kolejne lata, których nie wrzucę do worka "Co ma być, to będzie".

Rok 2016 jest rokiem przestępnym. Mam więc jeden dzień więcej niż w minionym roku, by zdziałać wiele.

Tak będzie. Założę rękawice i będę walczyć.
O piękne wspomnienia.
O zdrowie.
O marzenia.
O miłość.
O rodzinę.
O spełnienie.
O siłę.
O nadzieję.
O siebie.


Bo mogę. Bo chcę. Bo trzeba!



0 Komentarze: